piątek, 25 marca 2011

Diabelski lift

Spodobało mi się kolejne diabelskie wyzwanie liftowe. W przeciwieństwie do liftowania scrapów, które to zupełnie, ale to zupełnie mi nie wychodzi, litowanie kartek to jedno z moich ulubionych scraperskich zajęć!
I nie ma znaczenia, że moje lifty nie mają już nic wspólnego z oryginałami...i tak je lubię:) Jak zajrzycie tu, znajdziecie pierwowzór, a tu moje wersja:





No inna jest, co tu kryć:))) Jeszcze muszę dorobić napis : "Nieustającej weny" i już wiem gdzie pofrunie.....ale o tym innym razem.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem....serio - nie spodziewałam się, że tak się spodoba!

czwartek, 24 marca 2011

Szyjemy ATC

Z maleńkim opóźnieniem prezentuję wczorajsze polkowyzwaniowe ATC. Tym razem moja kolej na zainspirownie was do stworzenia czegoś w tym rozmiarze. Chciałam, żeby było inaczej i sama sobie kłody pod nogi rzuciłam:) Jakoś wydawało mi się, że pójdzie mi szybko i sprawnie, pomysłów miałam gotowych parę, jak nie paręnaście, ale jak przyszło co do czego - utknęłam. Wymyśliłam sobie mianowicie, że będziemy ...szyły ATC, czyli - precz z klejem i papierem, chwytamy igły i nici, w ruch idą "zwoje" materiału, koronki, guziki i agrafki czyli wszelki dodatki krawieckie. Trochę się nagimnastykowałam, a to co powstało wcale mnie nie usatysfakcjonowało i cały czas miałam zamiar zrobić drugie...ale brakło czasu, więc jest jak jest:





Może skusicie się na takie wyzwanie? Szczegóły znajdziecie na tu.
Pozdrawiam serdecznie

środa, 23 marca 2011

Pomyślnych wiatrów x 2

Ależ sobie kupiłam piękną pieczątkę Crafty Individuals!!! Normalnie już się nie mogłam doczekać, żeby ją gdzieś przystęplować:) Oj będzie się często tu u mnie pojawiać, będzie bez dwóch zdań! Na początek pokaże się w dwóch odsłonach.
Po pierwsze jako wpis do wędrownika Tusi (jak to dobrze, że okazało się, że Tusia skrycie marzy o morzu).




Żagielki zyskały materiałowy wymiar dzięki samoprzylepnym kanwom z Tusiowego sklepu:)))))

Druga odsłona to karteczka na "męskie" wyzwanie Bei na Polkach Scrapujących. Miało być o męskich pasjach (najlepiej dotyczących środków lokomocji) i niebiesko-zielono. No to jest:




 Tym razem pieczątka zyskała lekkie kolory (dzięki niezawodnym copicom) i przecierane distressowe tło. Dzięki tym zabiegom wtopiła sie idealnie w całokształt i nabrała pewnego indywidualizmu:) Mówiłam już, że ją uwielbiam??? Cudna jest!!!
 Pozdrawiam serdecznie i życzę...pomyślnych wiatrów, albo po prostu- ciepłego, wiosennego wietrzyku!
                                                             
                                                     


poniedziałek, 21 marca 2011

Po skrapowisku

Na temat skrapowiska napisano już chyba wszystko:). Na licznych blogach można też znaleźć relacje fotograficzne, więc z takim opóźnieniem nie zabłysnę z pewnością niczym oryginalnym:)))
Tak, tak - byłam tam i bawiłam się wybornie! Moje nadzieje zostały spełnione i to z nadwyżką:)
Atmosfera, jakiej dawno nie zaznałam, cudowne, utalentowane i mega sympatyczne osoby (jej, nie chcę nikogo pominąć, więc podaruję sobie wymienianie) i emocje - nie do opisania!!!
Zdjęcia, które zrobiłam zagościły już na innych blogach (z resztą i tak mnie na nich nie było:), więc ja sobie pożyczyłam fotki od innych fotografów. Tak na dowód, że nie kłamię!

Zdjęcie nr 1-Załoga  Polek Scrapujących- od lewej w górnym rzędzie:
Tusia, Bea, UHK, Noami, Kamilcia, Karola
i na dole: Brises i ja!

 Zdjęcie nr 2 - praca wre, czyli ja i Karola usiłujemy zawiesić Scap Cake-ową dekorację:)


 I na koniec - ja, w niezwykle przychylnym obiektywie Bei:


Chciałam jeszcze dodać, że nasz tj. Na Strychowo/Scrap Cake-owo kącik był naprawdę wyjątkowy, a to za sprawą genialnych dekoracji wykonanych przez Karolę i jej TSC-wą ekipę oraz absolutnie, wybitnie cudnych i smakowitych babeczek napatyczkowych sporządzonych przez Kadabrę:



W naszym zakątku panowała (pomimo aury za oknem) iście wiosenna i niezwykle twórcza atmosfera:


Z resztą podobnie jak przy sąsiedzkim stanowisku tęczowej załogi Craftmanii, gdzie można sie było nauczyć robić cudnej urody kwiatki, milion razy ładniejsze od tych primowych:)))



Pozdrawiam cieplutko i ściskam mocno wszystkie cudowne kobitki (no i ciebie Michał:), które w końcu poznałam osobiście, a które okazały sie być jeszcze wspanialsze niż przypuszczałam;)







środa, 16 marca 2011

Urodziny Art Piaskownicy

Art Piaskownica skończyła dwa lata! W tym czasie była dla nas miejsce inspiracji i wyzwań, chyba pierwszym w Polsce, a na pewno pierwszym do którego trafiłam ja osobiście. Właśnie dzięki Piaskownicy założyłam tego bloga  (chciałam łatwo zgłaszać prace do wyzwań), więc mam do niej szczególny sentyment!
Teraz coraz rzadziej zdarza mi sie brać udział w piaskownicowych wyzwaniach, ale regularnie ją odwiedzam i podziwiam prace załogi i innych dziewczyn. Zrobiło mi się więc niezwykle miło i poczułam sie zaszczycona prośbą o wzięcie udziału w urodzinowym lifcie. Praca do zliftowania (znajdziecie ją tu ), co prawda jest zupełnie nie w mojej stylistyce ale zrobiłam wszystko w mojej mocy aby stanąc na wysokości zadania. Ponieważ z pierwszego liftu nie byłam do końca zadowolona, zrobiłam jeszcze jeden, po czym odkryłam, że w obu popełniłam to samo:) Okazało sie mianowicie , że nie jestem w stanie nie zagospodarować całej bazy, nie potrafię (jak w oryginale) przesunąć punktu ciężkości pracy na jedną stronę - muszę nad tym popracować.

A więc scrap nr 1:




 
I scrap nr 2:





No i co? Czy to w ogóle można nazwać liftem??? No i który lepszy?
Któż to wie:)))
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz życzę Piaskownicy wszystkiego naj, naj, naj! Trzymajcie tak dalej dziewczyny, jesteście genialne!!!

wtorek, 15 marca 2011

Wiosny w sercu życzę!

Nie wiem jak u was, ale u mnie - wiosna na całego. Temperatura od trzech dni utrzymuje się powyżej 16 stopni, a słońce przypieka jak w czerwcu:) Zrobiłam już pierwsze porządki w ogródku i tak mi się od razu zrobiło na sercu wiosennie i cieplutko. Tego samego życzę i Wam, dlatego dziś proponuję coś ekstremalnie kolorowego i pogodnego – karteczka sztalugowa (mega prosta do wykonania – o czym za chwilę) wykonana z ostatnio mojej ulubionej kolekcji - Stella @ Rose. Tym razem zmiksowałam Mabel i Gertie.

                                           






Wszystkie materiały i wykrojniki użyte do wykonania tej karteczki znajdziecie oczywiście  Na Strychu, a na stryszkowym blogu znajdziecie też bardzo leniwy przepis na karteczkę sztalugową:)
Pozdrawiam was bardzo serdecznie i ....wiosny w sercu życzę!:)
                                                                                                     

poniedziałek, 14 marca 2011

Motyw drzewa

Na stryszkowym blogu dziś kolejne wyzwanie. Zwyciężczyni poprzedniego, czyli Coco.nut  - wybrała swój ulubiony motyw - drzewo. Z początku nie byłam zachwycona ... zupełna pustka w głowie, ale po chwili tok moich skojarzeń potoczył się następująco: drzewo-las-biwak-gitara-śpiewnik.
No i tak właśnie się stało, powstał "super wypasiony śpiewnik biwakowy", który stanie się pewnie własnością jakiejś małej harcerki:)

Okładeczka od "przodka":

Okładeczka od "tylca":


I okładeczki od środeczka:


Serdecznie zapraszam  i was do wzięcia udziału w tym wyzwaniu! Na zwycięzcę czeka rewelacyjna nagroda - zupełnie świeżutki, nieprawdopodobnie piękny i niesamowicie delikatny zestaw papierów zaprojektowanych przez  samą Karolę - "Wiosenne przebudzenie" .
Koniecznie zaglądnijcie na naszego stryszkowego bloga aby poznać szczegóły wyzwania i inspiracyjne prace reszty załogi.                         

niedziela, 13 marca 2011

Bo ja taka niedzisiejsza jestem.

Kobieta vintage jest tematem ateciakowego wyzwania w Craft Artwork. Temat bardzo przyjemny i jak widziałam powstało już wieli przecudnych prac, dorzucam więc i moją:)



Czy wy też tak macie, że możecie w nieskończonoć poprawiać to co już zrobione???  Czy i wam sie zdarza, że wasze poprawki kończą sie tragicznym finałem??? Znacie takie powiedzenie "Lepsze jest wrogiem dobrego"? Ja znam, ale zastosować mi się do niego jest potwornie trudno! Tak więc nie zwracajcie uwagi, że moja kobieta vintage ma prawie ukręconą głowę, bo się uparłam "idealnie" wkleić piórko:)))
Pozdrawiam i gnam na spacerek, póki takie słońce!