piątek, 27 maja 2011

Dwa teatry

Chciałabym was dzisiaj zaprosić na stryszkowego bloga, gdzie prezentujemy - ja i Drycha, kolejną odsłonę zaproponowanej nam przez Karolę zabawy w KONTRASTY. Wzięłyśmy sobie na warsztat przecudowny wiersz Stachury i korzystając z jego słów postanowiłyśmy pokazać wam odrobinę samych siebie.
Moja wersja jest oczywiście delikatna i pastelowa, dekoracyjnie umiarkowana i czyściutka. Takie prawie, prawie clean@simple. No, w każdym razie w porównaniu z wersją Drychy :)


Tekst wiersza trafił na zdjęcie. Zdjęcie, które już pojawiło się w moich scrapach nie raz, ale do tematyki teatralnej jest wprost stworzone:)


 Jedynymi ozdobami mojego Lo są liczne przeszycia i  zembossowana pieczątka w narożnikach :


 Girlanda z wystylizowanych pań ma przedstawiać teatralno/życiowe role jakie musimy odgrywać w życiu:



A manekiny (pomijając fakt, że wrzucam je wszędzie, bo je kocham) również spasowały mi do teatralnego tematu :

Te piękne papiery, które użyłam do wykonania scrapa to, jak za pewne rozpoznajecie, Karolowe/ The Scrap Cake- owe "Wiosenne Przebudzenie".
Zajrzyjcie koniecznie na bloga Na Strychu, żeby sprawdzić jak w teatralnym temacie czuje się Drycha. 
Pozdrawiam serdecznie, dziś zwłaszcza Dryszeńkę.  

Ślubnie z UHK

Jak ktoś pomyślał, że biorę ślub z UHaKiem to od razu rozwiewam wszelkie złudzenia - nic z tych rzeczy :)
Choć - może, w pewien sposób.....
Ale póki co, chodzi tylko o kartkę ślubną wykonaną z ulowych rewelacyjnych papierów. Gdy je tylko dostałam w mojej głowie eksplodowały tysiące pomysłów jak je zagospodarować. Miałam szczęście, bo akurat dostałam zamówienie na ślubną karteczkę, a ja zdecydowanie nie jestem specjalistka od takich klimatów.  Miałam duże lęki czy w ogóle poradzę sobie z takim zadaniem i tu jak z nieba spadły mi UHaKowe papierasy.
Karteczka wyszła może nie do końca w moim stylu, ale podpisuję się pod nią bez wstydu. Dyć taka jest elegancka i czyściutka! Jeszcze nigdy nie robiłam czegoś tak starannego :) Tu oddaję pokłon wszystkim ślubnie scrapującym dziewczynom z Mamajudo i Agnieszka Scrappasion na czele - ciężka sprawa z tym białym papierem, widać każdą plamkę i najmniejsze niedociągnięcie !
A oto i efekt mojej pracy:





Tradycyjnie pozdrawiam serdecznie, zwłaszcza Ulę - UHK i dziękuję pięknie za inspiracje i tworzywo!
                                                                    

środa, 25 maja 2011

Bo w skrzydłach mi do twarzy:))))

Miało być o skrzydłach....ale będzie o frustracji! Od wczoraj nie mogę zamieścić żadnego komentarza na waszych blogach!!! Nie mam pojęcia o co chodzi, za każdym razem wyrzuca mnie do logowania, i tak wciąż i wciąż:(((( Oczywiście, jak na złość wczoraj chciałam ich zamieścić tyle i ......grrrrrr!!!!!!!
Niech mi ktoś pomoże, bo mnie normalnie pokręci!!!!!

No dobra, a teraz o skrzydłach:)))
Jedno skrzydełko udało mi się przyprawić na ATeCiaczku z mojego dzisiejszego polskoscrapowego wyzwania. Poprosiłam was o zrobienie ATC z waszymi zdjęciami i z tego co widziałam w komentarzach pod wyzwaniem pomysł przypadł wam do gustu. Czekam z niecierpliwością na wasze prace!
A w między czasie i ku natchnieniu pokazuję swoją:





Tak się złożyło, że w digitalnym  wyzwaniu też "poszłam" w skrzydła:)))
No co? Po prostu w skrzydłach mi do twarzy:))))


Pozdrawiam serdecznie i czekam na jakąś pomoc w kwestii tych cholernych komentarzy!
Buziaki 

wtorek, 24 maja 2011

Fioletowo mi

Jakoś tak zbierałam się i zbierałam to tego wyzwania i nie mogłam "dojrzeć". Na drodze stawały mi różne przeszkody, a zwłaszcza jedna podstawowa - brak fioletowych papierów. Mowa oczywiście o dzisiejszym kartkowym wyzwaniu ma PS, na które należało wykonać sztalugową karteczkę w kolorach fioletowych.
Dopiero teraz udało mi się coś wydłubać.





No ale jak już zaczęłam sklejać te marne fioletowe skrawki, które udało mi sie odnależć w domu to "machnęłam" przy okazji jeszcze jedną fioletową karteluchę, tym razem juz nie sztalugową.






No owszem, nie mylicie się - pojawia się tu nieśmiały element kwiatowy, ale jego jakość jest marna, a moje przekonanie co do celowości jego zastosowania wciąż niewielkie:)
Pozdrawiam serdecznie tuzaglądaczy. Do jutra!




niedziela, 22 maja 2011

Ogródkowy scrapbooking

Do wszystkich wcześniej przeze mnie wymienionych korzyści z digi scrapbookingu dziś muszę dołożyć jeszcze jeden : można go uprawiać w  . . .  ogródku :))))
No, tak - nie trzeba niczego wynosić z domu (oprócz notebooka), nie trzeba nawet mieć ogrodowego stołu, można jednocześnie opalać nogi i nienerwowo popijać kawkę. . . czy można chcieć czegoś jeszcze????
Z mojego dzisiejszego opalania "urodziło" się coś takiego :

credits: Jen Martacis - tło, House of 3 - bileciki, Emeto Designs - kwiatek, Jen Allyson - sznureczek, Polka Dots Pixels - stempel z wiatrakiem, Michelle Underwood - guziczek, nutki, Sue Commings - napis
Pozdrawiam cieplutko :)

czwartek, 19 maja 2011

Wymiany, wymiany....

Zeszły tydzień, (a może zaprzeszły) uprzyjemniły mi trzy cudowne kobiety. Od Cyneczki dostałam wylosowane u niej płócienne jajo, zapakowane tak cudnie, że żal było otwierać!
Od Martyny przyleciał do mnie skrzydlaty tag (dokładnie ten), którego wyżebrałam u niej jakiś czas temu :) Teraz cieszy moje oczy, bo stoi na honorowym miejscu (tuż obok Anuszkowego cyrkowego ATeCiaczka:). A z dalekiej Holandii, od Ineke dotarła do mnie przesyłeczka z jej cudownymi tagami. Zdjęcia nie oddają ich urody! Mało tego moja kochana Ineke przysłała mi mnóstwo innych cudowności i scrapowych skarbów oraz czasopismo scrapowe. Nie mam pojęcia skąd wiedziała, że uwielbiam  przeglądać takie gazetki, ale sprawiła mi tym szaloną przyjemność!  Do Ineke poleciały ode mnie dwa ATeCiaki ten i ten, które to sobie Ineke u mnie wypatrzyła.
Martynka za to zdecydowała się na niespodziankę. Cóż - ryzykowała, ale mam nadzieję nie jest rozczarowana:)
Z myślą specjalnie o niej powstał taki oto notes:






Pozdrawiam serdeczniaście, oczywiście zwłaszcza w/w trzy kobitki :)


środa, 18 maja 2011

Gazetowy lift

Środowe tytuły moich postów są  (nazwijmy to jakoś ładnie) hybrydowe :) Wiadomo - dwa różne wyzwania, dwa różne działy, dwie moje absolutne miłości.
 "Gazetowy"- bo gazetowe ATC zażyczyła sobie na dzisiaj nasza przezdolna Ankan (oczywiście na PS).
Korzystamy jedynie z gazet i tworzymy co chcemy. . .byle ATC :)
Bardzo fajne wyzwanie - przyznajcie same. Morze możliwości, aż trudno zdecydować się co robić.
Ja zrobiłam więc dwa ATeCiaki, bo pierwszy przyznam podobał mi się jedynie do momentu, w którym na skutek nierównomiernego podklejenia pianką 3D, twarz mojej bohaterki uległa "małej" destrukcji. Ale najpierw to ładniejsze ATC, bo przecież pierwsze zdjęcie będzie się wyświetlać jako wizytówka posta, więc nie chcę sobie robić obciachu :))))





No, a teraz ta biedna zdeformowana kobitka:


Cały czas szukam w głowie odpowiedniego cytat do tego ATC. Było coś takiego o zaufaniu, trzymaniu za rękę i odwadze w marzeniach....nie mogę jakoś trafić na właściwy trop.

Drugi człon tytułu mojego dzisiejszego posta to "lift".
"Lift" bo dzisiejsze (fantastyczne z resztą) digitalne wyzwanie Mbabki (również ma się rozumieć na PS) ma polegać na zliftowaniu własnej realnej pracy, umieszczonej w galerii PS.
Dla kogoś takiego jak ja, kto ma tam ponad 80 prac (sama nie wiem kiedy ja to wszystko zrobiłam) główny problem mógłby polegać nie zdecydowaniu, która z tych prac będzie się liftować najprzyjemniej.  Ale tu o dziwo nie miałam wcale problemu, od razu wiedziałam, że chcę zrobić digitalny lift okładki mojego artjournala.


Mały problem pojawił się dopiero gdy zaczęłam szukać właściwej digitalnej "Alicji".  Myślę jednak, że udało mi się dobrać zdjęcie wprost idealnie :)))))) W roli Alicji w krainie bajek czuję się wybornie !


Pozdrawiam cieplutko

wtorek, 17 maja 2011

Plisowanie

Jak nie było kartek to nie było, a teraz są i już! Powstały kolejne, bo nie mogły nie powstać skoro Kobens "wystrzeliła" w naszym kierunku takie genialne wyzwanie. Szczegóły sprawdźcie sobie same na Polkach Scrapujących - daję głowę, że podobnie jak cała nasza załoga zakochacie się w tym wyzwaniu.
Moje plisowania przdstawiam poniżej i zapewniam, że to tylko wprawki, prawdziwe pliski jeszcze przede mną:)))

Karteluch nr 1:


I karteluch nr 2:




Napisik ponownie z klasyków :), czyli Rolling Stones....no ja to już chyba tak mam, że zawsze znajdę sobie stosowny cytacik z jakiejś ich piosenki. Choć przecież wiadomo, że Jagger poetą nie był..... a jednak!
Buziaczki    

poniedziałek, 16 maja 2011

Motherhood

"Nosi" mnie digitalnie, więc małe digiLo na dobranoc:)


Czy wy też macie problem z zaakceptowaniem faktu, że człowiek tyle czasu marnuje na sen ???  A tego czasu wciąż mało i mało!

Dobrej nocy jednak życzę, niech się wam przyśnią jakieś kreatywne cuda, pomysły do wykorzystania za dnia, wstążki, guziki i nożyczki....dobranoc.