niedziela, 30 maja 2010
To jest dopiero doładowanie:)
Hm....jako początkująca blogerka zastanawiałam się czy w ogóle upubliczniać mojego bloga, bo cóż...generalnie jeszcze sobie z nim nie radzę. Jedynie wyzwania z Art Piaskownicy zmusiły mnie do tego ruchu. I muszę powiedzieć, że chyba uzależniam się od zaglądania "tu" i oswajam się z taką formą komunikacji ze światem. Wczoraj zdecydowałam się dodatkowo uruchomić komentarze do postów i...jej zupełnie mnie wcięło gdy tu dziś zaglądnęłam! Kochane moje słodkie współpasjonatki i pewnie równie jak ja postrzelone (z góry przepraszam jak się ktoś nie poczuwa ale ja to traktuję jako wyszukany komplement) kobitki- nie wiem jak wam mam dziękować! Czuję się zaszczycona, że zaglądnęłyście tu do mnie i jeszcze się wam spodobało na tyle, żeby o tym napisać. To daje strasznego kopa, tym większego, że zupełnie niespodziewanego! Pozdrawiam Was wszystkie, i te obserwujące ( wybaczcie ale jeszcze tego nie opanowałam:) i te komentujące, życzę dużo weny twórczej i równie szczodrych jak u mnie komentarzy;)
Nakręcają mnie pozytywnie:)
Raz na jakiś czas udaje mi się namierzyć jakąś fajną kapelę i wtedy słucham jej do znudzenia, doprowadzając domowników do szaleństwa:) Moim ostatnim odkryciem są Kooks, strasznie pozytywna muzyczka, wręcz wakacyjna, idealnie pasuje do dzisiejszej aury (w końcu mamy słońce!)
Piosenką na dziś niech będzie - ta. Polecam! Na pewno poprawi sie wam humor :)
Etykiety:
muzyka
2 komentarze:
sobota, 29 maja 2010
Szare jest piękne
Kolejne wyzwanie z Art Piaskownicy http://art-piaskownica.blogspot.com/2010/05/monochromatycznie-9-szary.html i znowu nie mogłam sobie odpuścić:) Kocham szary, to chyba mój ulubiony kolor ale scrap w szarym to trudne zadanie. Uznałam, że skoro nie można zaszaleć z kolorem to sobie odbiję ilością elementów. Patchworkowy scrap zawsze mi chodził po głowie no teraz jest!
Etykiety:
ramka,
scrap
7 komentarzy:
czwartek, 27 maja 2010
Dawno,dawno temu...
Te zdjęcia zostały zrobione jakieś dziewięć lat...trudno uwierzyć jak ten czas leci. Uleńka miała pewnie ze trzy lata i na każdym ujęciu wychodziła przesłodko. A te zdjęcia zawsze podobały mi się szczególnie - taka dziecięca beztroska, same mi się wepchnęły do rąk, żeby je zescrapować:)
Etykiety:
scrap
1 komentarz:
środa, 26 maja 2010
Jeszcze jedna
Uznałam, że temat "karteczki z motylem" z http://art-piaskownica.blogspot.com/2010/05/cardlift-15-edycja-ki.html jeszcze mnie kręci i spłodziłam kolejną. Tym razem w odbiciu lustrzanym, a rolę motyla wzięła na siebie pszczółka :)))
Etykiety:
kartki
3 komentarze:
niedziela, 23 maja 2010
Moje małe szczęście
Każdy posiadacz kota doskonale mnie zrozumie - można się w niej autentycznie zakochać! W "niej" czyli mojej syberyjskiej księżniczce. Fantazja czyli w skrócie Fanta jest panią mojego serca i robi ze mną co chce, śpi z nami w łóżku, je ze stołu (nierzadko z mojego talerza) i choćby nie wiem jak bardzo przeszkadzała mi jej ciekawość nie mam serca wyrzucić jej z klawiatury komputera czy czytanej gazety:) No ale spójrzcie tylko, czy nie jest najpiękniejsza na świecie?
czwartek, 20 maja 2010
CardLift#15 - edycja Ki
Wciągnęły mnie te zabawy z http://art-piaskownica.blogspot.com/, tym razem lift karteczki. Moja interpretacja nieco odbiega od oryginału, a ze wszystkich motyli jakie znalazłam w domu wygrała ważka:)
Etykiety:
kartki
Notesiki
Jakies pół roku temu, całkiem przypadkiem,szukając materiałów do decoupage odkryłam co to jest scrapbooking. Jedną z pierwszych stron dotyczących tego tematu, na jaką natrafiłam w internecie była strona http://agnieszka-scrappassion.blogspot.com/. Nie ukrywam, że byłam i jestem nadal pod ogromnym wrażeniem tego co robi Agnieszka, a najbardziej podobają mi się jej maleńkie notesiki :) Od tamtego momentu strasznie chciałam takie zrobić. No i stało się! "Machnęłam" od razu sześć, bo zapragnęłam wypełnić moją nową decoupagową półeczkę ;)
poniedziałek, 17 maja 2010
Wakacyjny albumik
Chyba trzeba się podogrzewać przy zdjęciach z wakacji, bo to co się dzieje za oknem to... nawet szkoda mówić. Moje ostatnie wakacje były cudownie słoneczne i krajobrazowo jak i towarzysko fantastyczne, więc mogę czerpać z tego żródła jeszcze długo. Ten albumik to właściwie mój albumowy debiut, więc proszę o wyrozumiałość, jak to chyba bywa na początku, zupełnie nie umiałam się zdecydować w jakim ma być stylu, tylu rzeczy chciałam spróbować:)
Etykiety:
album
Brak komentarzy:
niedziela, 16 maja 2010
Wyzwanie z Art Piaskownicy
Art Piaskownica przygotowała wyzwanie, które odrobinę przegapiłam...ale tak mi się spodobało, że i tak postanowiłam się przyłączyć. Czasu miałam mniej niż mało, więc postanowiłam skorzystać z czegoś co już zrobiłam wcześniej czyli naszyjnika. A wyszło jak widać - chyba całkiem niczego sobie:)
Etykiety:
biżuteria
Brak komentarzy:
Tu się pracuje:)
Za oknem pogoda zupełnie niewyjściowa więc całkiem bez wyrzutów sumiena można posiedzieć w domku i podziubać jakieś arcydzieła. Moje miejsce twórcze jest tak przytulne, że właściwie mogłabym się stamtąd wogóle nie ruszać...no może tylko po kawę do kuchni:)
Etykiety:
warsztat pracy
1 komentarz:
Moja piękna Gazella
Rok temu dostałam prawdziwej zajawki na rower, a ponieważ absolutnie nic nie wiedziałam na ten temat to przy jego zakupie kierowałam się jedynie wyglądem. Miał być miejski, stylizowany na starego holendra, z koszyczkiem na kierownicy i skórzanym siodełkiem. No i takiego ostatecznie zakupiłam. Jest przeeeeepiękny....ale w Wieliczce zupełnie niepraktyczny.
Kupiłam więc drugi, mniej efektowny za to nieco bardziej efektywny.
Potem miałam małą kontuzję ( w postaci złamanego z przemieszczeniem obojczyka)i oba rowery poszły w odstawkę :(
I choć w tym roku znów ujeżdzam rower to dwa z pewnością nie są mi potrzebne. W związku z tym mimo ogromnej miłości do mojej Gazelle, postanowiłam się z nią rozstać. Co ma biedaczka stać nieużywana w garażu.
Zrobiłam sobie parę fotek na pamiątkę i wystawiłam na allegro...może ktoś ją pokocha tak jak ja.
Kupiłam więc drugi, mniej efektowny za to nieco bardziej efektywny.
Potem miałam małą kontuzję ( w postaci złamanego z przemieszczeniem obojczyka)i oba rowery poszły w odstawkę :(
I choć w tym roku znów ujeżdzam rower to dwa z pewnością nie są mi potrzebne. W związku z tym mimo ogromnej miłości do mojej Gazelle, postanowiłam się z nią rozstać. Co ma biedaczka stać nieużywana w garażu.
Zrobiłam sobie parę fotek na pamiątkę i wystawiłam na allegro...może ktoś ją pokocha tak jak ja.
sobota, 15 maja 2010
Na zamówienie
Na specjalne zamówienie mojej kochanej teściowej zmajstrowałam (póki co) cztery scrapy w ramkach. Mają wisieć na ścianie, więc bez ramek okrutnie by się kurzyły.
Docelowo myślę, że powstanie dziesięć takich, co by znalazła się na nich cala rodzinka. Przyznam,że ogromnie mi miło, że ktos chce sobie powiesić w domu moje "dzieła" :)
Etykiety:
ramka,
scrap
Brak komentarzy:
piątek, 14 maja 2010
Trudne początki
Na dobry poczatek moje absolutnie pierwsze scrapy. Od nich zaczęło sie to szaleństwo:)
Oba -"kubańskie", z mojej chyba jak dotąd najlepszej sesyjki zdjęciowej (dzięki siora).
Etykiety:
scrap
2 komentarze:
Subskrybuj:
Posty (Atom)