Przyznam szczerze, że jak zobaczyłam kolekcję TSC „My Private Happiness”
uznałam, że jest nie dla mnie. Za dużo żółtego, za dużo kwiatków…
Okazało się jednak, że i dla mnie znajdzie się coś wśród tych papierów.
Przypadkiem odkryłam jak cudnie delikatna i w dodatku bezkwiatowa jest
druga strona jednej z tzw. połówek. Zrobiłam z niej kartkę z
podziękowaniami, którą ozdobiłam gipsowym…kwiatkiem. Cóż – grunt to nie
być zbyt konsekwentnym:)))
Kolekcję "My Private Happiness" znajdziecie w Na Strychu.
Gipsowy kwiatek zakupiłam u Nowalinki.
Pozdrawiam serdecznie
Cudnie wygląda w tej odsłonie, kartka bardzo harmonijna :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Aż ciężko oczy oderwać!
OdpowiedzUsuńPrzecudna.. te kwiatki niesamowite
OdpowiedzUsuńśliczna i taka delikatna :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna!
OdpowiedzUsuńPiękna kartka, delikatna, elegancka, subtelna. I na pierwszy rzut oka nigdy bym nie powiedziała, że to TA kolekcja :)
OdpowiedzUsuńPiękna i bardzo elegancka kartka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ooo...jak się zdziwiłam, nie powiedziałabym w życiu, że to Twoja kartka...bo taka inna. Ale też bardzo mi się podobasz w takiej odsłonie...Ależ, Babeczko Ty masz talent!
OdpowiedzUsuńCudnie delikatna,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSo eine bezaubernd schöne Arbeit. Die Gipsrosen verleihen der Karte nostalgischen Charme!
OdpowiedzUsuńPiękna:))
OdpowiedzUsuńślicznie wyszło :) i ja w tej kolekcji stawiam na strony w turkusach, bez żółci, delikatniejsze :)
OdpowiedzUsuńWow!!!
OdpowiedzUsuń