W sobotę miałam przeogromną przyjemność uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez samą Cynkę.
Było to fantastyczne przeżycie, zarówno artystyczne, jak i towarzyskie:)
Spędziłam ponad trzy godziny na beztroskim paćkaniu się przeróżnymi mediami, zobaczyłam samą mistrzynię w ferworze twórczym i uśmiałam się zdrowo z Adą, Kardamonową i innymi dziewczynami, które oczywiście serdecznie przy okazji pozdrawiam!
Efekt warsztatowania może nie jest powalający, ale jego optymistyczne kolory będą mi towarzyszyć każdego dnia, bo praca dumnie stanęła w honorowym miejscu mojego warsztatu ;) Będzie mi przypominać to fantastyczne wydarzenie!
Ps. Adzie dziękuję bardzo za pomoc w znalezieniu odpowiedniego napisu:*
Wszystkim, którzy wahają się czy wybrać się na cynkowe warsztaty mogę je śmiało polecić - zdecydujcie się, nie będziecie żałować!
Więcej na temat krakowskich warsztatów TU.
Super! Optymistycznie, zabawnie... po prostu wesoło:) Ostatnio coraz bardziej podobają mi się takie formy oprawy zdjęć zwłaszcza dzieci :) Chyba muszę się w końcu odważyć i spróbować zadziałać ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod rekomendacją. Jak na warsztaty to do Cynki!
OdpowiedzUsuńSuper efekt - piękne, świeże i energetyczne! Zdecydowanie - mediowanie to Twój ukryty potencjał :)
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! wspaniałe, energetyczne kolory :) SUPER!!! :)
OdpowiedzUsuńwyszło magicznie!!! czad nieziemski, kolory bomba!
OdpowiedzUsuńKOchana CUDNIE było Cię poznać !!!
OdpowiedzUsuńa praca genialna!!!!!!
do soboty :D
Podoba mi się ten energetyzujący mix kolorów! W sam raz na lato :) Tekst bardzo mnie rozbawił :) Pozdrawiam xoxox
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło. Mam wrażenie, że w domu troszkę jeszcze coś przybyło :)
OdpowiedzUsuńTo jakie warsztaty będą następne? :P
prześliczna jest ta praca ! kolory faktycznie są energetyzujące i mogą dawać większego powera niż niejedna kawa ! :) szczególnie, że taki optymizm z niej tryska!
OdpowiedzUsuń