W końcu udało mi się wyrwać z miasta choć na chwilkę:)
Na Babiej wiało chyba nawet bardziej niż zwykle, ale słońce i widoki wynagrodziły trudy wspinaczki.
Właśnie tak lubię celebrować jesienne dni!
Credits:
Blendables Layered Template No. 48
Fall Days Layered Template
Metsa Element Pack
Botanique Element Pack No. 01
Fall Days Layered Template
Metsa Element Pack
Botanique Element Pack No. 01
Pozdrawiam serdecznie
Arte Banale
Ach... Byłam na Babiej 3 lata temu, wiało niesamowicie :) to była pierwsza górska wyprawa Olgi (w brzuchu)
OdpowiedzUsuńDigulec jak zwykle perfekcyjny :)