Jak wam mija wielka majówka??? Pogoda nas rozpieszcza - trudno narzekać. Ja dzisiaj usiłowałam pracować, ale w związku z brakiem odzewu ze strony wielkiego brata (NFZ) porzuciłam te zapędy i poświęciłam się "ogródkowaniu". Szczęśliwie pobliski sklep ogrodniczy uznał , że warto dziś otworzyć i udało mi się zakupić trochę kwiatów na moją werandę. To znacząco poprawiło mi humor:) Co ciekawe, chyba w związku z nadejściem cieplejszych dni stary post z mojego bloga pod tytułem "Weranda" zyskał nagle status najpopularniejszego, przebijając nawet odwiecznie świecący triumfy post
"Dla małych pacjentów":))))
"Dla małych pacjentów":))))
Gdy już zakończyłam sadzenie, rozsiadłam się pod przekwitającą niestety już wiśnią i usiłowałam czytać, ale nie wytrzymałam długo i przywlekłam do ogródka laptopa. Bo chyba najprzyjemniejsza rzecz na świecie to oddawać się scrapowaniu na łonie natury! Popijając czerwone wino i zagryzając mieszankę studencką zmajstrowałam sobie diga z Asicą w roli głównej.
Wychodząc z założenia, że pięknemu we wszystkim pięknie więc efekt pracy mam gwarantowany;)
Credits: Katie Pertiet- Planted Clusters, Messy Stitched, Brushes: Mary Ann Wise- Text Drops, Vinnie Pearce- Old Text 02, zdjęcie z wadowickiego wyjazdu - Arte Banale
Przy okazji mój scrap łapie się na polkoscrapowe digi wyzwanie Viol.
Trzymajcie się słonecznie, odpędzajcie burze i nie spalcie się na mahoń!
Buziole, zwłaszcza (rzecz jasna) dla mojej cudnej modelki ;)
Ty to tak serio o tej pogodzie???! Przecież jest KOSZMARNA!!! Ziemia wysycha, rośliny usychają, zanim zdążyły się dobrze rozwinąć, pszczoły nawet nie zdążyły dobrze odkryć, że pigwowiec kwitnie, jak ten już przekwitł, moje plany ogródkowe wzięły w łeb (rozwożenie kompostu w taki upał to zajęcie chyba dla Masaja), scrapować też się nie da, bo na moim strychu regularna sauna. Obrzydliwość. Czekam na burzę :]
OdpowiedzUsuńZa to scrap bezdyskusyjnie piękny, taki orzeźwiający :)
Piękny scrap, idealnie umiarkowany w dodatkach!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam taką pogodę i dzisiaj przemalowywałam kosz wiklinowy na dworze, a przy okazji też kilka ramek:)
piękna oprawa pięknej modelki :)
OdpowiedzUsuńAsica cudnie wychodzi na zdjęciach :)
ja dzisiaj z rodzinką przemierzyłam 40 km na rowerach w stronę Tyńca, ale wydawało nam się, jakbyśmy byli na pustyni ;-) no a scrap piękny!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to zdjęcie nie będzie długo czekać na oprawę. Genialne jest po prostu i zakochac się można w Asicy od pierwszego półspojrzenia:-) A jak się patrzy na oprawione- jeszcze szybciej!:-)
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję za to wyróżnienie:***
OdpowiedzUsuńpiekny ten scrap jak nie wiem!!!
Wspaniały, o! :))
OdpowiedzUsuńNo ale z taką modelką, to był skazany na sukces ;)
o tak...pięknemu faktycznie we wszystkim pięknie ale...
OdpowiedzUsuńZDOLNEMU wszystko wychodzi pięknie ;)
Cudne!!!
Oj tam, oj tam, że niby każdemu by tak wyszło!! Kokietujesz koleżanko :)
OdpowiedzUsuńa co do pogody, to jaj jestem za! zdecydowanie wolę gdy jest za ciepło niż za zimno! a czego by człowiek nie robił, to i tak się kończy na "craftowaniu" - cokolwiek za tym stoi :)