Usiłowałam zrobić kartkę na ostatnie wyzwanie Scrapujących Polek. Miało być w kolorach: róż, ecru, czarny i szary; dwa rodzaje dziurkaczy i kwiatek własnej roboty. Namierzyłam w moich zbiorach papier odpowiednich kolorów, wybrałam pasujące dziurkacze i .....utknęłam na kwiatku. Kto tu czasem zagląda zna moją opinię na temat kwiatków scrapowych i nie będzie się dziwił, że ....po prostu nie mogłam! Nawet zrobiłam dwa kwiatki, jeden papierowy a drugi filcowo-cekinowy ale za nic na świecie nie mogłam ich tu przypiąć. W związku z tym karteczka zostaje na blogu, a tegotygodniowe wyzwanie SP sobie odpuszczam - nie będę walczyć z samą sobą:))))
Natomiast "to" co wyszło, zupełnie dla mnie nieoczekiwanie ma charater burżuazyjno-buduarowo-barokowy (3xB, czy to coś znaczy??) i wygląda dokładnie tak :
Wydaje mi się, że efekt jest dość ciekawy, choć sama z siebie w życiu nie połączyłabym różu z czarnym....brrr
Pozdrawiam serdecznie
Powiem CI że nie bardzo sobie wyobrażam gdzie mogłabyś dołączyć kwiatek na tej karteczce:)
OdpowiedzUsuńniesamowicie intrygująco wygląda, dobrze, ze bez kwiatka :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci wyszło! ;)
OdpowiedzUsuńten monogram z aniołkiem jest super!! zdradź,skąd masz!!! :)
OdpowiedzUsuńBarbaro, już mówię : monogram pochodzi z naklejek firmy Creative Imaginations, Narratives by Karen Russell. Niestety "przywlekłam" go ze Stanów ale nie jest wykluczone,że uda ci się go gdzieś namierzyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajny klimat!
OdpowiedzUsuńfajna i faktycznie kwiatek tak średnio by na niej pasował..
OdpowiedzUsuńJeee śliczna jest :) Dobrze że bez kwiatka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy
http://dziesci-lat.blogspot.com/2010/09/co-ja-lubie.html
Karteczka urokliwa i bardzo oryginalna.
OdpowiedzUsuń