czwartek, 15 grudnia 2011

Walcząc ze sobą czyli karteluchy świąteczne

Przełamując wrodzony wstręt do tworzenia kartek świątecznych, rozłożyłam sobie na biurku potężny stos świątecznych papierzysków, pieczątek i dodatków. Stos jest faktycznie pokaźny, bo każdego roku po szale przedświątecznych zakupów zostaje mi m/w cztery piąte tychże niekochanych przeze mnie "cudności". Wywlekłam więc cały ten majdan szukając natchnienia, ledwie jestem w stanie przedrzeć się paluchami do klawiatury i . . . czekam, może wena przyjdzie. Póki co niestety marnie z nią, co jedna kartka to gorzej i chyba się poddam, bo święta za tydzień więc już chyba nie ma sensu walczyć se sobą. Może w styczniu, jak spadnie śnieg coś mnie najdzie i będą kartki jak znalazł na przyszły sezon i wtedy nie będę zmuszona ich robić w grudniu???
Dobry plan :)))













Jak słowo daję - na więcej mnie nie stać!
Byle do świąt:)

14 komentarzy:

  1. A to mało?
    Świetne kartki, jeśli tak u Ciebie wygląda stan bez weny to ja się boję pytać jak jest gdy ją masz ? Bo jak dla mnie super karteczki.
    pozdrawiam
    mz

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez za późno zabrałam się za kartki świąteczne. Ale mam plan: zrobię, tyle ile zrobię, a następnie powoli, przez rok cały Boże Narodzenie będzie u mnie gościć na stole. Dopracuję szczegóły i za rok będą jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w pierwszej z pokazanych przez Ciebie kartek! Zazdroszczę talentu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku... faktycznie - tragedia! Gdybyś zdecydowała, że nie będziesz tych okropnych kartek nikomu wysyłała to ja chętnie podam swój adres :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja myślałam, że jestem jedyna, która nie znosi robić kartek świątecznych..a co lepsze...nawet nie zaczęłam buuuuuuuuuuu...
    Odwlekam, odwlekam...a to już naprawdę ostatni dzwonek...
    Pójdę Twoim śladem czyli rozłożę wszystko co mam na stole, od Anai mam mapkę z cardabilities#45 i może jakoś poleci...brrr
    Ale Tobie wyszły superanckie! Zwłaszcza ta pierwsza. Cudo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj Marudo, karki są śliczne:) Jak ich nie chcesz to podrzuć je do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No plan jest całkiem niezły :)
    Ale skoro to są kartki bezwenowe.. to te ze stycznia zmiotą nas z powierzchni ziemi....
    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba ktos musi Tobą ARTE potrząsnąc ,kurde są piękne!!! ja chcę ta z kotkami zakochałam się !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, ja Cię doskonale rozumiem:)))...co roku też jestem zmuszona do zrobienia jednej...i już w listopadzie się niej zabieram jak pies do jeża:))
    ale Twoje kartki naprawdę są cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale z Ciebie maruda! Przecież one są rewelacyjne :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Arte - rozumiem Cię jak nikt chyba hahaha :D Ja w ogóle nie lubię robić kartek - nie że Świątecznych :D W tym roku zaczęłam od początku listopada i jak na mnie natrzaskałam ich masę - ale własnie dziś je wypisuję i już wiem, że za mało.... Chyba nockę muszę dziś zarwać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. hola , todos tus trabajos son preciosos , felicidades.

    OdpowiedzUsuń