Jeżeli wiara potrafi przenosić góry to co musi potrafić wiara w cuda ???
Osobiście wierzę w cuda i zrządzenia losu, ale gdyby mi tej wiary kiedyś brakło wyprodukowałam sobie obrazek z serii "rozbić szybkę w sytuacji zagrożenia".
Zainteresowanych szczegółami materiałowymi zapraszam na bloga Na Strychu.
Pozdrawiam serdecznie
romantyczna rewelacja!
OdpowiedzUsuńBoskie!!!
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńi życzę Ci żebyś nigdy nie musiała rozbijać szybki :*
Ciao Arte...
OdpowiedzUsuńHo tradotto con google traslate il contenuto del tuo post ma non sono riuscita a capire bene.
Il lavoro che hai fatto e'particolarmente bello...
a presto Ada
Cara Ada, non sono sicura come si dice in italiono, ma sotto "magic powder" ho scritto: "Per usare nel stato di pericolo di perdita fede in miracoli".
OdpowiedzUsuńMoże ktoś umie to przetłumaczyć lepiej???:)
O ranyniu, to Ty Babko nie dosc, ze robisz genialne rzeczy z papieru to jeszcze gadasz po włosku ?;)
OdpowiedzUsuńTa rameczka jest cudowna! Ja też potrzebuję tego magicznego pyłku. A przy okazji, ostatnio byłam z córeczką na nowym Dzwoneczku w kinie. Oni też tam mają takie drzewko z magicznym pyłkiem. I mówię Ci, nie pamiętam kiedy tak sie spłakałam na filmie....była miłość i rozstania i wszystko co tygryski małe i duże kochają :))) a dzięki temu pyłkowi to mogą latać. Ciekawe czy Twój magiczny pyłek też to potrafi ;)
Niezwykła, inspirujesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFantastyczny jest :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, pomysł, wykonanie i dowcip!
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się czasami taki pył :D
:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
Ein traumhaft schönes Werk!
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńCzarownica z Ciebie! ;)
So beautiful! Love it!
OdpowiedzUsuń