środa, 9 czerwca 2010

Niedzielne kolczyki.

Przez miniony weekend udało mi się wykroić tylko dwie godzinki na "produkcję" biżuterii. Wybrnęłam z tej opresji w najprostszy sposób - robiąc to co "idzie" najszybciej i daje błyskawiczny rezultat czyli....kolczyki.

Czasu pozostało jeszcze na dwie bransoletki :


Ale za to zrobiłam generalne porządki w moim warsztacie i teraz mam prawie puste biurko i mnóstwo miejsca na robienie nowego bałaganu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz