niedziela, 23 stycznia 2011

Moja mała ptaszyna.

Coś się ostatnio rozszalałam scrapowo.  No ale cóż, nie wiadomo kiedy znowu mnie tak natchnie, więc trzeba korzystać:) Tym razem czarno-biało, ale chyba nie smutno tylko ..... sentymentalnie - takie przynajmniej było założenie. A co wyszło? No właśnie to:





Całość została oprawiona w białą, drewnianą ramkę i jest gotowa do zawiśnięcia na ścianie:)


Pozdrawiam serdecznie                                 

15 komentarzy:

  1. zakochałam się !! cudne zdjęcie, świetna oprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. praca naprawdę godna oprawienia...cudnie Ci te scrapy wychodzą:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny ten scrap:) I Ptaszyna niczego sobie;)Zdolniacha jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny scrap, mam nadzieję, że uda mi się go na żywca niedługo zobaczyć :D i szalej tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ta ptaszynka to już nie taka mała:D ładna dziewuszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki dziewczyny!

    Mrude - nie ma to żadnej pieczatki. Tło z ptaszkiem to papier MME MeadowLark, a to na wierchu to (nie znam fachowej nazwy) taka folia przeźroczysta z nadrukiem.

    Offca - w kazdej chwili, kochana:) Kawka czeka.

    Ines- no, ptaszynka już niestety nie taka mała, jeszcze trochę i wyleci z gniazdka:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity! Pięknie wyeksponowałaś fotografię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mrrrr cudo!!! a ta kalka boska *** macać mi się chce!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kompozycja świetna i jak ty to robisz, że tak genialnie do papierów dobierasz fotki ( może odwrotnie;)) I niech Cię LOsowa wena nie opuszcza, my sobie tu będziemy podziwiac ... bez końca:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach te ptaszyny...ich dojrzewanie jest takie nieuniknione. Jak dla mnie mistrzostwo kompozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmmm, cudo! Zwykle jestem wygadana, ale dziś brak mi słów, by określić Twoje dzieło jakimś mniej banalnym słowem :)

    OdpowiedzUsuń