środa, 2 marca 2011

Z resztek

Chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się wykorzystać zakupionych papierów w takim procencie! Z obu bloczków z papierami Stella @ Rose czyli z Hattiego i Mabel (pochodzące oczywiście z Na Strychu) zostały mi dosłownie ścinki. Ale nawet te resztki zostały zagospodarowane. Szare kartki pochodzą z bloczka Hattie, a pomarańczowe z Mabel. Jak się dobrze przyjrzycie zauważycie, że są to trzy rodzaje papieru dla ujednolicenia ostemplowane pieczątką z napisami. Tworek jaki powstał jest znikomych rozmiarów 7/10cm i prawie mieści się w dłoni, a już z całą pewnością zmieści się do damskiej torebki. Dlatego też zgłaszam go do diabelskiego "ni z gruchy ni z pietruchy":)
Wymagane były trzy pieczątki, więc żeby nie było wątpliwości - pierwsza (o której już wspominałam), odbita cztery razy to ta z napisami w tle, druga - zdobi chipboard na froncie (oryginał nie przypadł mi do gustu, więc go sobie nieco "ulepszyłam"), a trzecia przycupła na "zadku".











Wykorzystałam maleńki, gotowy kalendarzyk w kolorze czarnym, za który zapłaciłam 3,99 w pobliskim papierniczym. Mam nadzieję, że jego wartość teraz jest znacznie większa:))))
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na naszego stryszkowego bloga!
                


13 komentarzy:

  1. Ale mini cudeńko :) śliczny jest

    OdpowiedzUsuń
  2. Intryguje mnie ten zestaw kolorów :-) Maleństwo cudne

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne wykorzystanie resztek :) i zachwycające stemple:) uwielbiam twoje prace:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kalendarzyk zyskał piękna oprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykłe maleństwo. Aż się nie chce wierzyć, że wyczarowane ze zwykłego kalendarzyka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny! Takie maleństwo w każdej torebce potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie zdążyłam skomentować niesamowitego ateciaka z poprzedniej notki, a tu u Ciebie kolejne cudo o.O Śliczny ten notesik. Niewiele dodatków, a efekt powala!

    OdpowiedzUsuń
  8. o rany, Ty to jesteś mistrzyni mini form :)

    OdpowiedzUsuń