Wczoraj sobie ponarzekałam, a dziś obiecałam sobie i innym więcej nie biadolić:)
Kolejny art-journal i kolejne wyzwanie. Trudne, bo inspiracyjny cytat zupełnie dla mnie niezrozumiały. Ale pewnie dlatego pracowało mi się swobodniej.
A oto rezultat:
Mam nadzieję, że Tusi się spodoba.
spodoba się spodoba .... mnie się ogromnie podoba całość (czy ten obrazek to transfer???? ) ściskam
OdpowiedzUsuńDzięki Ewiczku:) Tak, tak, roztransferowałam się ostatnio:))))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wpis - dziękuję :* A czemu cytat niezrozumiały - tego nie wiem :D Jeśli nie znasz angielskiego, to wystarczyło spytać :*
OdpowiedzUsuńTusieńko - nie chodzi o angielski tylko o emocjonalne zrozumienie! Jakoś tego nie łapie:)... a może boję się złapać???:)))
OdpowiedzUsuńszalenie mi się podobają te Twoje transfery, zapisuję się na nauki :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tu napiszę - boski wpis!
OdpowiedzUsuńboski! świetny transfer! a co do hasła to póki co nie mogę się wypowiadać ;)
OdpowiedzUsuńCudowny!!
OdpowiedzUsuńpodpisuję się pod prośbą Offcy!!! Może byś nas zaprosiła na korepetycje?
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie! ;P
OdpowiedzUsuńOj, ja też bym się chętnie nauczyła to robić :)) Zapraszam Cię serdecznie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń