Dokładnie tak jak rok temu, pomijając okres "bożonarodzeniowokartkowy" przeszłam płynnie w okres "kalendarzowy". O ile robienie kartek sprawia mi jeszcze jakąś radość, o tyle robienie kartek świątecznych jest dla mnie istną zmorą. Zdecydowanie lepiej odnajduję się w nurcie kalendarzowym. Na pierwszy rzut poszły dwa niewielkie kalendarzyki (8/12,5cm), pierwotnie oprawione w ceratowe oprawki. Ceratki wylądowały w koszu, a ich miejsce zajęły znacznie bardziej wysmakowane papierowe ubranka:)
Dodatkowo przystrojone zostały w spinające gumeczki, co mam nadzieję nadaje im jeszcze więcej szlachetności.
Przez mgłę udało się przedrzeć słońcu i świeci tak ostro, że w domu widać każdy okruszek i najcieńszą choćby warstwę kurzu! Znacie to? Nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawy i jechać z miotłą:)
super kalendarzyki :) ten pierwszy bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w miotłowaniu ;)
mogę tak do znudzenia powtarzać... uwielbiam Twoje prace!!! świetne!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kalendarze! Ten pierwszy jest niesamowicie klimatyczny! Bardzo lubię... :)
OdpowiedzUsuńależ piękne, w pierwszym zakochałam się bez pamięci
OdpowiedzUsuńWspaniałe - a ten pierwszy cudo! :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie, pierwszy wymiata :) a mogłabyś zdradzić jak zamontowana jest ta gumka?
OdpowiedzUsuńoo, zdecydowanie bardziej wysmakowane ;) i wysublimowane okładki!
OdpowiedzUsuńPiękne są, zwłaszcza ten pierwszy podbił moje serce :) Pozdrawiam i łączę się w bólu robienia świątecznych kartek - nie idzie mi to, no nie idzie i już!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne te kalendarzyki :)
OdpowiedzUsuńPiękne, bardzo klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńWiesz, że uwielbiam Twoje "introligatorstwo" :)
OdpowiedzUsuńA na jesienne słońce + kurz w domu jest najlepszy (pod słońcem) sposób - wyjść z domu. Jak wrócisz, będziesz już spokojna ;-)
Przecudne!!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dodałaś im szyku :).
I w kalendarzach (m.in.) doszłaś do mistrzowskiej wprawy:) Śliczne są!
OdpowiedzUsuńCudne są!!!
OdpowiedzUsuń:*
Kalendarzyki w nowych garniturkach wyglądają rewelacyjnie i podbijają niejedno serce!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak je robisz ale wychodzą bosssko!
OdpowiedzUsuńZagapiłam się na nie.
pozdrawiam
mz
rewelacyjne, pierwszy zwala z nog
OdpowiedzUsuńOch, przepięknie Ci wyszły:) Obydwa:)
OdpowiedzUsuńśliczne wyszły!!! Nawet nie chcę myśleć jak wyglądały w ceratce :):):)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kalendarze!
OdpowiedzUsuńOba kalendarze bombowe !!! A zielony dodatkowo zaczarowany bo skojarzył mi się z Kapelusznikiem z Alicji w krainie czarów :) Uwielbiam takie nowe oblicza rzeczy, z których korzysta się na codzień. Piękne i praktyczne zarazem
OdpowiedzUsuń