W bajecznym wędrowniku Jamajki usiłowałam odtworzyć klimat starych książek z bajkami.
Na warsztat poszła jednak bajka bardziej współczesna - ulubiona książka mojego dzieciństwa, "zczytana" niemiłosiernie, rozsypująca się dosłownie w rękach. Trudno się dziwić - również moje dzieci ją uwielbiały.
"Czarodziejski Młyn" Alina i Jerzy Afanasjew
Czytaliście? Jeśli nie - musicie!
Pozdrawiam
Aaa, świetny wpis!
OdpowiedzUsuńI nie czytałam, a w każdym razie nie kojarzę, muszę sprawdzić w bibliotece, jak będzie to wypożyczymy dla dziecka ;)
Nie znam tej bajki, chyba muszę nadrobić, skoro tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńa wpis wspaniały :)
Rewelacyjny wpis! Ta krowa mnie powaliła... jest niesamowita:) W ogóle cały wpis jest bajeczny... a książki nie znam, aż z ciekawości poszukam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:))))
OdpowiedzUsuńalez przesliczna!!!!! ta stronka jest doslownie powalajaca..mnie sciela z nog: leze i kwicze i sie wgapiam :)
OdpowiedzUsuńco za majstersztyk !!! w każdy calu piękne i idealne!!! kwiczę jak pozostali ;D
OdpowiedzUsuńWpis jest świetny :)
OdpowiedzUsuńA bajkę napewno przeczytam