credits: Lily Designs ( maska), Amy Hulchinson (tło), Michelle Underwood (róże, motyl, zawijaski, klatka), Rhonna Farrer (szlaczek ze skrzydełkiem i napis).
Pozdrawiam cieplutko i biegnę skosić trawę:)
Ps. Etrala napisał bardzo ciekawy komentarz pod tym postem i przyszlo mi na myśl takie pytanie:
Czy rzeczywiście w digi-scrapie chodzi o to, żeby coś idealnie naśladować??? Wiadomo, że to tylko iluzja i nawet do głowy mi nie przychodzi żeby w to wierzyć:) Nie kusi mnie taki rodzaj, już chyba nie scrapu ale digitalnej obróbki zdjęć gdzie wycinamy samą postać i wrzucamy ją w bajeczne tło...to dopieru iluzja ale mnie to nie bierze zupełnie. Ja chcę się bawić scrapem podobnym do tego tzw. real, tam też nie przyklejamy prawdziwych kwiatów, samochodów czy pajaców, tylko papierowe podobizny:) I to czy mi się podoba efekt nie zależy od tego czy uda się wywołać złudzenie prawdziwości...wręcz przeciwnie.
Choć pewnie jak ktoś dłużej siedzi w tym digitalnym temacie to coraz mniej mu się podoba...z resztą dokładnie tak samo jak w realnym:)
WOW!!!!!!!!! Cudna praca! Ja też tak chcę a nie umiem :( Zgadzam się że bałagan który powstaje przy pracach real jest okropny, codziennie się z tym zmagam:)
OdpowiedzUsuńNo, przy taaakich efektach, to ja Ci się nie dziwię, że zdradzasz real dla digi ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie nieodwracalnie, bo oglądanie w realu Twoich "papierków" to wyjątkowa przyjemność :)
ale tak całkiem nie porzucaj tego reala dla digi, coooo? :))
OdpowiedzUsuńNo tak, digi ma tez zalety, ale uwierz na dłuższą mete jest nudny i w zasadzie nic Ci z tego nie zostanie, można te prace wywołać oczywiście, ale tanie to tez nie jest ;)
OdpowiedzUsuńno i komputer musi mieć pojemność, bo zestaw do prawie pół giga
gorzej, jak się komputer zepsuje i tracisz wszystko
A jak juz wejdziesz w cały ten digi świat, zaczniesz się wystawiać, to Ci napiszą, ze cienie masz nie takie jak powinny być, że pod zawijasami nie masz w ogóle, że klatka nie ma cienia, więc nie wiadomo, czy to stempel, czy zawieszka, jesli stempel, to czemu jest na kwiatku, a nie pod nim....i takie tam pierdoły...nie warto
real jest lepszy, tu nic nie trzeba udawać :)
a bałagan...czasem zostawiam i mówię, ze to specjalny, artystyczny :D
a praca piękna !!
pozdrawiam serdecznie
ewa
Dyskusje o tym, czy sztuki plastyczne mają wiernie odwzorowywać rzeczywistość, są chyba tak stare, jak sztuki plastyczne. I czy więcej warta jest praca, która tak właśnie odwzorowuje, od tej, która odbiega od fotograficznego odwzorowania. A z chwilą pojawienia się fotografii wieszczono nawet koniec malarstwa, bo przecież fotografia miała być szczytowym osiągnięciem w odwzorowywaniu. :)
OdpowiedzUsuńA tak naprawdę... jakoś ci wierni "odwzorowywacze" i "trzymacze się kanonów" rzadko zapisywali się w historii sztuki jako postaci wybitne. Raczej plasowali się gdzieś wśród szarej masy i przeciętności, a próbę czasu przetrwali ci, co łamali kanony i zasady. Gdyby twórcy dzieł plastycznych ściśle trzymali się kanonów swojej dziedziny, pewnie wszyscy do dzisiaj malowalibyśmy takie same bizony na ścianach jaskiń, nieistotne, czy artystycznie, czy hobbystycznie ;-)
Z bardzo podobnymi dyskusjami spotkałam się m.in. na gruncie decoupage (bo wg niektórych głosów decoupage`em miałoby być tylko to, co wiernie naśladuje dokonania pań z dobrych domów w XVIII wieku) i witrażu (bo prawdziwy witraż to tylko taki w ołowiu, z malowanymi detalami, nie daj boże jakieś obrzydliwe, tfu.. "tifany" ;-) )
I tak by pewnie można było parę dziedzin jeszcze wymienić...
Ale ja broń Boże, nie mam zamiaru przekonywać nikogo, żeby od digi uciekać :))
OdpowiedzUsuńJa bym tylko chciała, żeby taki talent jak np. Arte Banale sie całkowicie na digi NIE przerzucił !
a w digi chodzi przede wszystkim o to, zeby nasladowac realnego scrapa, powinien byc tak zrobiony, żeby wyglądał prawdziwie - to ciezka sztuka i mysle, ze łatwiej jest własnie tym, którzy zajmowali sie już wczesniej realnymi pracami. A scrapy "scenkowe", to własnie odłam, który mozna spotkac w każdej dziedzinie ;))
Nie, no spokojnie - z całą pewnością nie porzucę papieru! Komputer tak nie pachnie!:)
OdpowiedzUsuńEtrala - masz rację (trochę sie pogubiła w tym filozofowaniu) w digach chodzi nie o naśladowanie rzeczywistości, tylko realnych scrapów. Ale kurcze, digi daje jeszcze inne fajne możliwości...ciekawa jestem kiedy mi się znudzi?
Ps. Zauważyłaś, że dodałam cień pod klatką?:))))))
I chwała Ci za to, ze nie porzucisz :D
OdpowiedzUsuńps.zauwazyłam ;) ale nie musiałas mnie wcale słuchac :)))))
Pewnie, że nie musiałam ale jak o tym powiedziałaś to mi nagle zaczęło to dziwnie przeszkadzać:)))))
OdpowiedzUsuńTak to pewnie jest, że na początku człowiek ma niewprawne oko i wielu rzeczy nie zauważa, a potem coraz więcej rzeczy razi.
Buziaczki Etrala - dzięki za dzisiejszą wymianę myśli:)
Nordstjerna - masz absolutną rację. Na wielkiej sztuce się nie znam, ale decoupage z pewnością cierpi na pewnego rodzaju zesztywnienie....te kwiatki brrrr, a przecież ta technika daje fajne możliwości zrobienia czegoś bardziej nowoczesnego (tu na myśl przychodzi mi od razu twoja genialna szafka).
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za życzenia :*
OdpowiedzUsuńChciałabym Tobie i Twoim najbliższych życzyć aby te święta były niezwykle radosne i pogodne!
Piękna praca! Magiczna! Czy digi czy z papieru Twoje prace są niesamowite :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Bardzo lubię do Ciebie zaglądać
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt :)