Dzisiaj to już zdecydowanie mogą być tylko zimowe, bo za oknem mróz i śnieg:(
Niby czekałam na zimę, bo już dwa lata nie jeździła na nartach (wiadomo-kontuzja) i nie mogę się wprost doczekać powrotu na stok, ale mimo to jakoś nie mogę się odnaleźć w tym ponurym i mroźnym pejzażu. Dlatego też przemycam tu skraweczki lata w postaci motylowych motywów na wisiorkach. Tak jak obiecywałam temat jeszcze jakiś czas będzie tu u mnie powracał:)
Na przekór zimie bawcie się dziś gorąco...no chyba szalejemy dziś andrzejkowo, nie?
Pozdrawiam serdecznie
Ja nie szaleję andrzejkowo, podziwiam Twoją biżuterię:) Piękna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tutaj wracać, za każdym razem siedzę i podziwiam... nie mam dość! Tworzysz wyjątkowo piękne rzeczy! I proszę Cię... NIGDY nie przestawaj :) Pozdrowienia z równie lodowatego południa :)
OdpowiedzUsuńKopchana a jak na te narty zawitasz w okolice moje to na ciepłą herbatkę i szarlotkę zapraszam :-)i nie przestawaj biżuteryjnie ...bo cudne klimaty
OdpowiedzUsuńniezwykłe naszyjniki :)
OdpowiedzUsuńpiękne te motyle...czerwony podbija moje serce;)
OdpowiedzUsuńjestem MEGA miłośniczką Twojej przecudnej biżuterii!!:))
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria mmmmm ... mówiłam już że się w tej biżu zakochałam ?!
OdpowiedzUsuń