poniedziałek, 15 listopada 2010

Mądrości ludowe.

Nie wiem czy to przełom, ale z pewnością jakaś jaskółka....czy jak to tam się mówi.
Miało być mojowo i z pewnością jest. Taka sobie  myśl złapana do mojego artjournala...musiałam to z siebie wypluć, tzn. musiałam "coś" wypluć bo inaczej bym zwariowała! Jaszko : masz rację - czasem trzeba zrobić coś tylko dla siebie i olać całą te  komerchę....słuchałam, nie udawałam:)))))





Ściskam was mocno i jeszcze raz dziękuję za miłe słowa!!!!! 

10 komentarzy:

  1. Bardzo słuszne podejście! Po swojemu trzeba robić i nie zastanawiać się, co kto na to powie. Mnie odblokowało kartkowo dopiero wtedy, jak przestałam na siłę tworzyć ozdobnie i zrobiłam po swojemu - czyli pusto :)

    A macie jakieś patenty, jak się od tych ograniczeń uwolnić, które sami sobie nakładamy? Bo ja próbuję, próbuję i jakoś strasznie marnie mi idzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój wpis zaprzecza brakowi weny!!...jest świetny!!!...a takie osobiste najbardziej cenne:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpis jak i cała praca genialna! Nic tak nie stawia na nogi jak zrzucenie pętli ograniczającej naszą wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. całym sercem wspieram przedmówców, więc nie będę się powtarzać. Biję za to głośne brawa!

    OdpowiedzUsuń
  5. No i gratulacje :)Bardzo fajna kartka. Przesłanie jest takie prawdziwe!

    OdpowiedzUsuń
  6. święte słowa. i w jak pięknej oprawie!

    OdpowiedzUsuń
  7. KOCHAM CIĘ!!!
    Wiedziałam, że Cię najdzie, wiedziałam :*
    a za dobre słowa buuuziol :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. demyt z rozpędu i podekscytowania zapomniałam napisać, że ...

    w pytunię jest!! przepiękny! lekki i w ogóle :*
    a tekst... lepszy być nie mógł :*

    OdpowiedzUsuń